W sobotę późnym popołudniem wróciliśmy z nad morza, w niedzielę pobiegliśmy do biura podróży a w poniedziałek o 11 czekaliśmy już na samolot do Malagi. Tym razem wczasy udało nam się wykupić w biurze Rainbow, z tego miejsca pozdrawiam miłego Pana z Manufaktury, który odpowiadając na milion naszych pytań wykazał się dużą cierpliwością i pełnym zrozumieniem. Wczasy na Costa Del Sol wybraliśmy po pierwsze dlatego, że w Hiszpanii jeszcze nas nie było a po drugie, nie mieliśmy dużego pola manewru zostawiając wybór na zupełnie ostatnią chwilę.
Nawet przez sekundę nie żałowaliśmy swojej spontanicznej decyzji o wyjeździe. Był dobrze zorganizowany, przelot bezpieczny, hotel bardzo luksusowy z przepysznym jedzeniem a sama Andaluzja przepiękna! Nasz hotel mieścił się tuż przy plaży, na obrzeżach Malagi- do ścisłego centrum miasta jechaliśmy miejskim autobusem około 20 minut. Podczas wyjazdu udało nam się odpocząć, dokładnie zwiedzić Malagę, ale również Granadę i pobieżnie okoliczne mniejsze miejscowości.
Dziś zdjęcia z Costa Del Sol, hotelu oraz jego najbliższej okolicy, zapraszam!
Miłe powitanie:)
Hotel w środku również gustowny.
Czy ktoś mógłby mi serwować takie śniadania na co dzień?
Zachwycająca roślinność wokół hotelu.
Plaża obok hotelu była bardziej żwirowa niż piaszczysta a na dodatek okupowana przez turystów. Wystarczyło przejść zaledwie parę metrów dalej by odkryć plażę znaną jedynie rdzennym mieszkańcom, która później okazała się być plażą dla psów oraz... nudystów.
Samotny człowiek i mewy.
W następnym wpisie będziecie mogli podziwiać piękną Malagę a tymczasem życzę miłego wieczoru,
Pozdrawiam,
K.
Komentarze
Prześlij komentarz